Naturalna witamina C. Dzika róża ma jej najwięcej.

Nie ma chyba w przyrodzie, a na pewno w naszej diecie bardziej popularnej i „wielozadaniowej” substancji niż witamina C. Skutki braku witaminy C w organizmie, to przede wszystkim szkorbut, z którym zmagali się przed wiekami marynarze a jeszcze wcześniej mieszkańcy starożytnego Egiptu. Jak działa witamina C? Jak bardzo jej potrzebujemy by żyć zdrowo? W jakiej postaci przyjmować witaminę C? Przyjrzyjmy się trochę tej modnej ostatnio substancji.

Najlepsza naturalna witamina z dzikiej róży!

Niektóre zwierzęta i większość zielonych roślin potrafią wytwarzać witaminę C. Człowiek niestety musi dostarczać ten niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu związek chemiczny wraz z pożywieniem. Organizm potrafi zmagazynować niewielką ilość witaminy C, nie są do jednak znaczące zapasy. Najcenniejsza, najlepiej przyswajalna witamina C to ta, którą dostarczymy organizmowi wraz z owocami czy warzywami. I tu pojawia się dzika róża. Owoce dzikiej róży mają w sobie 2-3 razy więcej witaminy C niż uważana za najbogatsze jej źródło czarna porzeczka. Jeszcze lepiej wypada w zestawieniu z cytryną. Dzika róża ma aż 10 razy więcej witaminy C niż ten popularny owoc cytrusowy!

Dlaczego witamina jest taka ważna?

Przede wszystkim profilaktyka. O witaminie C mówi się, że jest przeciwutleniaczem. Co to znaczy? Witamina C potrafi unieszkodliwiać reaktywne formy tlenu popularnie zwane wolnymi rodnikami. Dlaczego wolen rodniki są niebezpieczne? Stres, nieprawidłowa dieta, papierosy albo zanieczyszczone środowisko powodują, że w organizmie zaburzona zostaje delikatna równowaga. Wolne rodniki są niebezpieczne dla każdej komórki organizmu. Potrafią uszkodzić strukturę DNA, białka i lipidy, sprzyjają powstawaniu raka. Witamina C dosłownie „wymiata” wolne rodniki. Chroni nas także przed przemianą azotanów w rakotwórcze nitrozoaminy. Prócz tego doskonale wpływa na pracę i kondycję serca i układu krwionośnego. Witamina C potrzebna jest także do prawidłowego działania układu odpornościowego. Bierze też udział w biosyntezie kolagenu. Bez witaminy C nie będzie zdrowych zębów, skóry, kości! Prócz tego witamina C bierze udział w syntezie niektórych hormonów, zwiększa przyswajalność żelaza, bierze udział w gojeniu się ran, reguluje ciśnienie tętnicze, obniża poziom cukru we krwi. To zaledwie kilka najbardziej znanych i zbadanych właściwości prostego kwasu askrobinowego.

Lewoskrętna, prawoskrętna, o co chodzi?

Szum wokół lewoskrętnej i prawoskrętnej witaminy C wywołany jest potrzebami marketingu a nie naukowym dyskursem. Kwas L-aksrobinowy, czyli nasza witamina C, jest substancją aktywną biologicznie i żadna prawo- czy lewoskrętność nie ma tu znaczenia. Bez wdawania się w chemiczne (i optyczne) szczegóły możemy stwierdzić, że gdzieś celowo, albo całkiem nieświadomie, doszło do pomieszania pojęć skręcalności optycznej i izometrii przestrzennej. Dla nas, konsumentów nie ma to znaczenia. Kwas L-askrobinowy to pełnowartościowa witamina C. Inaczej z kwasem D-askrobinowym. Ta substancja nie wykazuje pożądanej aktywności a jest jedynie przeciwutleniaczem. Trudno ją jednak spotkać. Nawet przemysłowa produkcja jest dużo droższa od zwykłej, pożądanej przez nas witaminy C.

Czy można przedawkować witaminę?

Nie powinniśmy przekraczać zalecanych dziennych dawek witaminy C (i nie tylko witaminy). Dzienne dawki zależą od płci, wieku, stanu zdrowia, nawyków, narażenia na stres. Przedawkowanie witaminy C nie jest szczególnie groźne ale długotrwałe może doprowadzić np. do powstania kamieni nerkowych. Pamiętajmy o umiarze! Zawsze i wszędzie!

Witamina C na przemysłową skalę?

Potrafimy produkować witaminę C na skalę przemysłową. Kwas askrobinowy używany jest jako przeciwutleniacz w wielu produktach, które można znaleźć na sklepowych półkach. W Unii Europejskiej ma oznaczenie E300. Czytając wnikliwie etykiety możemy doszukać się jeszcze pochodnych witaminy C czyli askrobinianu sodu (E301), askrobinianu wapnia (E302), estrów kwasów tłuszczowych i kwasu askrobinowego (E304). Uważa się, że sama witamina C, czyi kwas askrobinowy oraz jego sole i estry są substancjami prozdrowotnymi, bo działają tak, jak naturalna witamina C. Jednak my uparcie proponujemy wszystko, co pochodzi z natury. Przed tysiącami lat, kiedy kształtowały się nasze przewody pokarmowe, układy krwionośne, odporność, nie było przemysłu a tylko czysta woda, rośliny, dzika róża.